Leczenie naturalne

Natura dała Nam wszystko co niezbędne…

Zaburzenia procesów przemiany materii jako początek choroby

Posted by naturalnel w dniu 10 października, 2014


Zaburzenia procesów przemiany materii jako początek choroby
Co się dzieje w organizmie przy zaburzeniu procesów przemiany mate­rii, które leżą u podstaw początku cho­roby. W jakim kierunku zmienia się równowaga kwasowo-zasadowa, która prawidłowo powinna się mieścić w przedziale 7,4+0,15?
Dzięki Słońcu, oddziaływaniu dwóch strumieni promieniowania – fo­tonów i elektronów, na Ziemi pojawiło się życie w dwóch postaciach: roślin­ność (flora) i zwierzęta (fauna). Różni­ca polega na tym, że komórki roślinne żyją dzięki fotosyntezie, a zwierzęce -dzięki beta-syntezie, będącej formą procesów jądrowych, lecz z małą wy­mianą energii i emisją ciepła. Obie te formy syntezy oparte są na zdolności nagrzanych ciał do emitowania głów­nie fotonów lub elektronów.
Podczas beta-syntezy elektrony, oddziałując na struktury komórkowe, gdzie azot również włącza się w rea­kcję jądrową, tworzą własny tlen, w tym również atomowy, biorący udział w budowaniu niezbędnych organizmowi: głównie kwaśnych aminokwasów, cu­krów, białek, tłuszczów itd., które zape­wniają prawidłowe działanie komórek, utlenianie i wydalanie produktów odpa­dowych.
Życie roślinne jest możliwe jedy­nie w środowisku zasadowym, czyli w tym samym, które samo generuje. Ży­cie zaś zwierzęce przeciwnie – produ­kuje środowisko kwaśne, i zdolne jest oczywiście istnieć w środowisku kwaśnym. Pojawia się pytanie: jakie środowisko bardziej sprzyja powstaniu komórek chorobowych? Przecież or­ganizm człowieka, wykorzystując pro­dukty żywnościowe zarówno roślin­nego, jak i zwierzęcego pochodzenia stanowi układ, w którym wszystko się przemieszało.
Obecnie jest udowodnione po­nad wszelką wątpliwość, że jeśli guz pochodzenia onkologicznego umieści się w środowisku kwaśnym, to rozwija się w dalszym ciągu. Jeśli zaś w śro­dowisku zasadowym – w szybkim tem­pie obumiera. Oto dlaczego równowa­ga kwasowo-zasadowa w organizmie, regulowana głównie za pomocą wap­nia (neutralizującego nadmierną kwa­sowość), musi wynosić 7,35-7,45. Jeśli pH jest mniejsze od tego przedziału i zbliża się do 6, ma miejsce znaczne zakwaszenie organizmu, pogłębione dodatkowo przez deficyt tlenu, bez któ­rego rozkwitają komórki nowotworowe oraz rozmaite patogenne wirusy i grzy­by. W takim stanie człowiek może na­wet umrzeć.
Oznacza to, że powinniście kon­sumować jak najwięcej pokarmów z prawidłowym pH. Jeśli odczyn danego produktu żywnościowego jest niższy, oznacza to, że taki produkt zakwasza organizm i jedynie szkodzi zdrowiu.
Przyjrzyjcie się, jak różnią się pod względem odczynu kwasowo-za-sadowego różne artykuły żywnościo­we pochodzenia zwierzęcego i roślin­nego.
019

Produkt    pH
Mięso    3,98
Ryby    3,76-5,78
Drób    3,34
Jajka    6,45
Kasze    5,52
Ser żółty    5,92
Białe pieczywo    5,63
Chleb pszenny    4,89
Czarna kawa    5,59
Herbata    4,26
Piwo    6,19
Woda żywa
(nie z wodociągu)    9,5
Olej kukurydziany    8,4
Olej sojowy    7,9
Oliwa (z oliwek)    7,5
Kapusta    7,5
Ziemniaki    7,5
Miód, hurma (*)    7,5
Kiełki pszenicy, dynia, avocado    7,4
Marchew    7,2
Buraki ćwikłowe    7,0
Arbuzy    7,0
Sałata    7,0
(*) Hurma – owoc zamrożony i rozm­rożony, dzięki takiemu zabiegowi zmienia cierpki smak na słodki.
Jeśli w organizmie brakuje pier­wiastków zasadowych, takich jak wa­pń, krzem i magnez, oraz dużej ilości kwasów organicznych, to równowaga kwasowo-zasadowa  zmienia  się  w
stronę kwaśną. Jak wraz ze współau­torami wykazał w swych badaniach A.G. Suszański, organizm zakwasza się i alkalizuje przykładowo w 60-80%.
Rzecz w tym, że pokarmy po­chodzenia zwierzęcego spożywane w przetworzonej formie – gotowane, kon­serwowane (czyli pozbawione tlenu), źle przeżute, niestrawione przez sok żołądkowy, rozcieńczony płynem (przez co traci on stężenie, gdy popi­jacie pokarm w czasie posiłku albo pi­jecie kawę czy herbatę bezpośrednio po jedzeniu) – zakwasza organizm, stwarza napięcie w płynnym „taśmo­ciągu”, zmniejszając jego przepływo-wość i wchłanianie nieodzownych dla komórek substancji.
Natomiast w żywności pocho­dzenia roślinnego znajduje się wiele pierwiastków alkalicznych i kwasów or­ganicznych, które rozkładając się, two­rzą słabe kwasy i mocne zasady, oraz wydzielają dodatkową energię (4 kcal). Kwasy rozpadają się dzięki wapniowi, wydzielając dwutlenek węgla i wodę, z pomocą której odprowadzane są od­pady oraz nadmiar zużytej wody, co zmniejsza opuchlizny.
Pierwiastki zasadowe, które po­zostają w organizmie w postaci soli po­tasu, wapnia, sodu i magnezu, zmie­niają odczyn kwasowo-zasadowy w kierunku zasadowym. A zatem nawet kwaśna żywność pochodzenia roślin­nego, jaką na przykład doradza B.W. Bołotow, zawsze sprzyja alkalizacji or­ganizmu, a każda żywność pochodze­nia zwierzęcego zakwasza go, czym sprzyja pojawieniu się różnych zabu­rzeń i chorób.
Nie na darmo Przyroda mądrze zadysponowała, że 3/4 wszystkich artykułów spożywczych posiada od­czyn zasadowy, a tylko 1/4 kwaśny,
020
czego wszyscy powinniśmy się trzy­mać w swoim jadłospisie, jeśli pragnie­my być zdrowi. Jest to szczególnie ważne dla osób w podeszłym wieku.
Koniecznie należy wziąć przy tym pod uwagę, że woda ma ogromne znaczenie dla zachowania równowagi kwasowo-zasadowej na właściwym poziomie fizjologicznym. Organizm to swego rodzaju kwasowo-zasadowy akumulator. Tak więc woda naładowa­na elektronami, a mikroelementy roz­puszczone w płynie między- i wew­nątrzkomórkowym transportują elek­trony (kwanty energii) od komórki do komórki, dzięki czemu żyjemy.
Organizm noworodka jest nasy­cony wodą w 90%, i dopiero potem, z wiekiem, ilość wody w organizmie zmniejsza się do 70% i bardziej, co stwarza w organizmie określone wa­runki dla chorób układu sercowo-na-czyniowego i niewłaściwej przemiany materii. Oto dlaczego, tracąc w ciągu doby do 1,5-2,0 l płynu, należy konie­cznie uzupełnić tę ilość również przy pomocy pokarmu roślinnego, w którym zawartej jest dużo strukturalnej (żywej) wody i błonnika, wchłaniających i od­prowadzających metabolity.
Rozpatrzmy na przykładzie spo­życia alkoholu pojawienie się bólu gło­wy. Czterdziestoprocentowa wódka posiada odczyn zasadowy 7,4. Alkohol uderza do głowy i wywołuje przyjemne wrażenie, ponieważ zakwaszone śro­dowisko wewnętrzne otrzymuje porcję zasady o praktycznie jednakowym od­czynie jak krew. Po jakimś czasie spi­rytus w organizmie przeobraża się w kwas octowy, którego pH wynosi 2,9, co negatywnie oddziałuje na mózg, przez co pojawia się ból głowy.
Należy powiedzieć, że każdy ból głowy związany jest z zakwaszeniem
płynu, w tym tego, który znajduje się w mózgu, do którego właściwej pracy zu­żywanych jest 20% wszystkich płynów w organizmie. Dlatego by poradzić so­bie z bólem głowy nie trzeba łykać ta­bletek, a raczej wypić niewielką ilość osolonej wody (dlaczego osolonej, do­wiecie się później).
Jeśli pojmować organizm z pun­ktu widzenia równowagi kwasowo-za-sadowej, każde zachwianie tej równo­wagi w stronę kwasowości należy roz­patrywać jako początek gnicia, zakwa­szenia i pojawienia się chorób. A rola tlenu w tych procesach jest ogromna.

Iwan Niunywakin – Woda utleniona na straży zdrowia

Dodaj komentarz