Leczenie naturalne

Natura dała Nam wszystko co niezbędne…

Archive for the ‘Big Pharma’ Category

Przekręt, oszustwa, nabijanie portfela na chorobach, zysk z szczepionek, manipulacja ludzmi

Odpowiedzi

Posted by naturalnel w dniu 28 kwietnia, 2014


Dla wszystkich którzy mają pytania na temat perhydrolu odpowiadam że stosowałem i to co napisane jest na błogu było testowane na mnie. Nie da się powiedzieć jaki i kiedy będzie efekt. Mój efekt był po kilkunastu okładach. Pisałem że ważne jest to że substancja ta wypala wierzch warstwy skornej oraz powoduje regeneracje dolnych warstw. Proszę zasięgnąć do lektury i nie zadawać setek pytań ponieważ nie jestem jasnowidzem. Mnie udało się usunąć dużą 5 cm blizne pooperacyjna okładem 30 proc. efekty widać tak szybko im więcej robiłem okładow. Pewność o działaniu będziemy mieli o tym że warstwa naskórka zchodzi tworząc nowa i tak w kolo. Jeśli nie macie państwo wiedzy na temat perhydrolu proszę go nie używać.

Posted in Big Pharma | Otagowane: | 13 Komentarzy »

Odpowiedzi

Posted by naturalnel w dniu 28 kwietnia, 2014


Dla wszystkich którzy mają pytania na temat perhydrolu odpowiadam że stosowałem i to co napisane jest na błogu było testowane na mnie. Nie da się powiedzieć jaki i kiedy będzie efekt. Mój efekt był po kilkunastu okładach. Pisałem że ważne jest to że substancja ta wypala wierzch warstwy skornej oraz powoduje regeneracje dolnych warstw. Proszę zasięgnąć do lektury i nie zadawać setek pytań ponieważ nie jestem jasnowidzem. Mnie udało się usunąć dużą 5 cm blizne pooperacyjna okładem 30 proc. efekty widać tak szybko im więcej robiłem okładow. Pewność o działaniu będziemy mieli o tym że warstwa naskórka zchodzi tworząc nowa i tak w kolo. Jeśli nie macie państwo wiedzy na temat perhydrolu proszę go nie używać.

Posted in Big Pharma | Otagowane: | Leave a Comment »

szczepionki szczegółowy opis składników

Posted by naturalnel w dniu 19 lipca, 2012


Jak myślicie, czy antygeny są bezpieczne? Czy nasz organizm potrafi sobie poradzić z uśpionymi wirusami w szczepionkach? Czy dorosły człowiek z upośledzoną odpornością przyjmie szczepionkę na ptasią grypę i  przeżyje bez mniejszych komplikacji?

Historia szczepień

Daty wynalezienia poszczególnych szczepionek

  • 1796 – ospa prawdziwa

  • 1882 – wścieklizna

  • 1890 – tężec, błonica

  • 1892 – cholera

  • 1897 – dżuma

  • 1926 – krztusiec

  • 1927 – gruźlica

  • 1932 – żółta febra

  • 1945 – grypa

  • 1952 – polio

  • 1964 – odra

  • 1967 – świnka

  • 1970 – różyczka

  • 1974 – ospa wietrzna

  • 1978 – zapalenie opon mózgowych

  • 1981 – wirusowe zapalenie wątroby typu B – HBV

  • 1985 – bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych

  • 1992 – wirusowe zapalenie wątroby typu A – HAV

  • 1998 – borelioza (później wycofana z powodu objawów ubocznych)

  • 1999 – świnka

  • 2004 – wirus brodawczaka ludzkiego

     

Wielkie medyczne skandale

„Najgorszą ze wszystkich jest szczepionka przeciwko kokluszowi. Jest ona odpowiedzialna za wiele przypadków śmiertelnych i za to, że wiele dzieci cierpi na nieodwracalne uszkodzenia mózgu. ” – to stwierdzenie padło z ust dra Archiego Kalokerinosa na zjeździe naukowym w Nowej Południowej Walii w 1987 roku. I żaden ze znajdujących się tam lekarzy nie zaprzeczył.
Szczepionka została wprowadzona w Wielkiej Brytanii w 1957 roku i do 1968 roku zaszczepiono ponad 70% wszystkich dzieci. W 1969 roku Laboratorium Służby Zdrowia Publicznego opublikowało raport, w którym podano, że skuteczność szczepionki była znikoma, a ponadto po jej podaniu występowały poważne skutki uboczne. Potem połączono tę szczepionkę z dwiema innymi – przeciw dyfterytowi i tężcowi (ta szczepionka znana była jako Di-Per-Te) i okazało się, że jej skutki uboczne są jeszcze gorsze.
Na początku lat 70. prof. W. Ehrengut z Hamburga i dr John Wilson z londyńskiego Szpitala dla Dzieci (Hospital for Children) stwierdzili niezależnie od siebie, że u niektórych dzieci wkrótce po podaniu potrójnej szczepionki zaczynają występować oznaki poważnego uszkodzenia mózgu lub paraliżu.
2 września 1978 roku Centrum Kontroli Chorób w Atlancie poprosiło lekarzy, by nie szczepili dzieci Di-Per-Te, gdyż u wielu z nich wystąpiły groźne skutki uboczne, między innymi wiele przypadków SIDS (Syndromu Nagłej Śmierci Noworodka). Dyrektor CDC w Atlancie dr Alan Hinman stwierdził: „Odkąd w 1978 roku CDC wprowadziło swój system monitorowania, otrzymaliśmy raporty o 44 przypadkach śmiertelnych występujących w ciągu 4 tygodni od zaszczepienia Di-Per-Te. Z tego 32 przypadki to SIDS”.
W 1979 roku na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles podjęto badania, sponsorowane przez FDA (Urząd ds. Leków i Żywności), które wykazały, że rocznie w samych Stanach Zjednoczonych umiera ponad 1000 dzieci w wyniku szczepień Di-Per-Te i że przypadki te są klasyfikowane jako zwykły SIDS. Zauważono jednak, że kiedy szczepiono niemowlęta w wieku 3 miesięcy, najwięcej przypadków śmiertelnych przypadało na okres między 3 a 4 miesiącem życia. Kiedy zaczęto szczepić dwumiesięczne dzieci, szczyt zaczął wypadać między 2 a 3 miesiącem. Najwyraźniej istniał związek między SIDS a szczepieniami.
W latach 1974-78 opór przeciwko szczepionce na koklusz był tak silny, że w potrójnej szczepionce zastąpiono ją inną – przeciw polio. Skutki uboczne nowej szczepionki były wyraźnie słabsze.

źródło; http://gwiazdy.com.pl/component/content/article/4908-szczepionka-bomba-z-oponionym-zaponem

Pytania

Wszczepiając antygeny wirusa na różyczkę jaką mamy pewność, że nasze dziecko właśnie na tą chorobę zachoruję 100%???

Co z dziećmi, które nie były szczepione na różyczkę i inne dlaczego jej nie przechodzą i nie chorują???

Czy mądre jest faszerowanie dzieci szczepionkami, jeśli u tych nie wykształcił się jeszcze do końca układ immunologiczny- układ odpornościowy???

Czy mądre jest bombardowanie dziecka po narodzeniu szczepionkami, nie pozwalając na rozwinięcie się układu odpornościowego i w dalszych konsekwencjach spowodowanie jego osłabienia na całe lata, oraz powstanie nieodwracalnych skutków szczepień?

Co z rtęcią i innymi składnikami takimi jak wodofosforan sodu, glutaminian sodu??? czyżby nie osadzały się w tkankach, mózgu, kościach na całe lata???

 

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , , , , , , , | Leave a Comment »

szcepionki skład i bezpieczeństwo

Posted by naturalnel w dniu 19 lipca, 2012


Skład i bezpieczeństwo szczepionek

Zapobieganie chorobom poprzez szczepienia owocuje zmniejszeniem częstooeci występowania

chorób w danej populacji i przynosi duże oszczędnooeci. Nadal nie wyprodukowano

szczepionki w 100 proc. skutecznej i bezpiecznej, choć naukowcy ca-

ły czas do tego dążą. Poważne odczyny poszczepienne po szczepionkach zarejestrowanych

w Polsce zdarzają się niezwykle rzadko. Działanie szczepionki często

nakłada się na objawy choroby, dlatego trudno jest ustalić dokładną częstooeć odczynów

niepożądanych. Również techniki produkcji szczepionek zmieniają się każ-

dego roku i są różne u poszczególnych producentów, stąd trudnooeci w opracowaniu

uniwersalnych programów badań, które porównują i okreoelają bezpieczeństwo

preparatów. Szczepionka przeciw tężcowi nie jest tą sprzed 50 lat. Białko jaja kurzego

używane przy produkcji szczepionki przeciw grypie różni się znacznie każdego

roku i u różnych producentów. Szczepionkę przeciw błonicy Japończycy pozbawili

żelatyny, zaoe do szczepionki przeciw odrze używają innej i mniej immunogennej

[1]. W dostępnych szczepionkach, poza antygenami, znajdują się również adjuwanty,

stabilizatory, antybiotyki i inne. Każdy z tych składników może być przyczyną niepożądanych odczynów poszczepiennych.

 

Składniki każdej szczepionki wyszczególnione

są w ulotce umieszczonej w opakowaniu. Takie same

szczepionki produkowane przez różne firmy

mogą różnić się aktywnooecią, jak też zawartooecią

nieczynnych składników (sól fizjologiczna, formalina,

inne).

Główne składniki szczepionek dzieli

się na 4 grupy:

I antygeny,

II zawiesina,

III konserwanty, antybiotyki i stabilizatory

(pełnią zbliżoną funkcję),

IV adjuwanty [2].

I Antygeny – dają odpornooeć czynną. Są to

białka, wielocukry, kwasy nukleinowe patogenu,

które w szczepionkach stanowią również składow

ą złożonych cząstek, atenuowanych wirusów, zabitych

bakterii [3].

II Zawiesina – (woda do iniekcji lub sól fizjologiczna

lub złożona płynna hodowla tkankowa)

może zawierać białka lub inne składniki pochodz

ące z pożywki lub biologicznego układu, w którym

szczepionka jest produkowana (białko jaja

kurzego, antygeny jaja, żelatyna, hodowla tkankowa

namnażająca antygen i inne). Białko jaja kurzego

jest składnikiem szczepionek powstających

z użyciem zarodków kurzych (odra, oewinka, żółta

febra, grypa). W bardzo rzadkich przypadkach

szczepionki te mogą wyzwalać odczyn anafilaktyczny

lub inne objawy nadwrażliwooeci [3]. Osoby,

które przebyły reakcję anafilaktyczną po zjedzeniu

jaja nie powinny otrzymać wymienionych

szczepionek. Należy jednak pamiętać, że niektóre

szczepionki przeciw odrze i oewince otrzymywane

są z użyciem hodowli fibroblastów zarodków kurzych;

niosą one znikome ryzyko reakcji anafilaktycznych

u osób z nadwrażliwooecią na białko jaja

kurzego [4]. Obserwowane reakcje na szczepionki

zawierające białko jaja kurzego najczęoeciej

związane są z reakcją nadwrażliwooeci na żelatynę

i rzadko są typu anafilaktycznego [5, 6]. Dlatego,

w odróżnieniu od pacjentów po reakcjach anafilaktycznych,

ci z atopowym zapaleniem skóry

o niewielkim lub oerednim nasileniu zmian i z dodatnimi

reakcjami w testach alergicznych z żelatyn

ą, mają wykonywane szczepienia pełną dawką

szczepionki [7].

Niemal 6 proc. osób, które otrzymały dawkę

przypominającą szczepionki przeciw woeciekliŸnie

przechodzi chorobę posurowiczą, która jest wynikiem

uczulenia na ludzkie albuminy, ulegające

przemianom chemicznym pod wpływem substancji

używanych do inaktywacji wirusa w procesie

otrzymywania szczepionki [8].

III Konserwanty, stabilizatory i antybiotyki.

OEladowe ilooeci pierwiastków lub związków chemicznych

(rtęci = tiomersal, preparaty immunoglobulin)

i pewne antybiotyki (neomycyna,

streptomycyna) są składnikami zapobiegającymi

rozwojowi bakterii lub stabilizują antygen, przez

co czynią szczepionkę termostabilną. Reakcje

alergiczne na te związki zdarzają się niezwykle

rzadko, dotyczą osób uczulonych na te składniki

szczepionki.

 

 

Konserwanty dodawane są do szczepionki, gdy

jest ryzyko zanieczyszczenia produktu (np. fenol

do opakowań wielodawkowych). Poza fenolem inny

środek konserwujący to tiomersal = etylen rtęci,

powszechnie używany przez 30 lat. Nie obserwuje

się niepożądanych reakcji alergicznych typu

pierwszego po szczepionkach zawierających rtęć,

nawet wtedy, gdy alergiczne testy skórne z tym

związkiem są dodatnie. Nadwrażliwooeć na ten

składnik szczepionki jest zwykle typu póŸnego

i nie jest to przeciwwskazanie do podawania tego

typu szczepionek. Jednak Departament Kontroli

Żywnooeci i Leków (FDA) w 1997 r. wydał zalecenie

usunięcia związków rtęci ze szczepionek powszechnie

stosowanych w USA. Takie stanowisko

FDA podyktowane było wynikiem analizy ryzyka

przekroczenia dopuszczalnych stężeń rtęci po wielokrotnym

podaniu szczepionki. U niemowląt matek

zakażonych wzw B po podaniu szczepienia

przeciw wzw B, odnotowano przekroczenie dopuszczalnych

stężeń rtęci, w wyniku czego USA

zaniechało podawania szczepień aż do czasu wprowadzenia

na rynki szczepionki wolnej od tiomersalu.

 

 

Ta decyzja doprowadziła do wzrostu zachorowań

na wzw B woeród noworodków w USA.

Wkrótce (2000 r.) ACIP, wspólnie z innymi medycznymi

przedstawicielstwami, wydał ooewiadczenie,

w którym podkreoelono koniecznooeć kontynuowania

szczepień szczepionkami zawierającymi

tiomersal do czasu otrzymania nowych, wolnych

od tego związku. Nadal tiomersal jest uprzywilejowany,

chociaż zgodnie z zapowiedziami, OEwiatowa

Organizacja Zdrowia (WHO) swoje preferencje

przeniesie z czasem na inny, równie skuteczny

stabilizator, gdy tylko znajdzie się on w powszechnym

użyciu [1]. Czy tiomersal jest szkodliwy?

Liczne badania pokazują, że limity stężeń w organizmie

człowieka dotyczą metylenu rtęci, a nie etylenu,

który zawarty jest w tiomersalu. Badania

wskazują, iż ze szkodliwym wpływem rtęci na organizm

spotykamy się po ekspozycji wielokrotnie

wyższej niż ta po szczepieniu. Inne badanie, pokazuj

ące wpływ rtęci po spożyciu zanieczyszczonych

ryb przez ciężarne kobiety, wykazało szkodliwy

wpływ tego pierwiastka na płód [9].

W szczepionkach złożonych, konserwant i stabilizator

dodany do jednej ze składowych wpływa

na działanie innych, np. tiomersal osłabia działanie

inaktywowanej szczepionki polio kiedy jest składow

ą złożonej: polio+tężec+błonica+adsorbowany

krztusiec [10].

 

Jednak po szczepieniu pierwotnym

(3 dawki) uzyskuje się oczekiwany ochronny

poziom przeciwciał przeciw wirusowi polio [11].

W opakowaniach jednodawkowych unika się dodawania

konserwantów do szczepionek [3].

Stabilizatory zapewniają stabilnooeć szczepionki,

czyli opornooeć na zmiany, co czyni ją bezpieczn

ą i immunogenną. W wielu regionach oewiata niemo

żliwe jest zachowanie zimnego łańcucha podczas

przechowywania szczepionek, dlatego też szczepionki

muszą być termostabilne. Stosowane stabilizatory

to: MgCl2, MgSo4, laktoza, sorbitol, żelatyna,

mleko, albuminy, maltoza, miód, histydyna,

heparyna, dekstroza, sacharoza, glicerol [12]. Sole

magnezu w największym stopniu spooeród innych

stabilizatorów, czynią szczepionkę termostabiln

ą. Dodane do antygenów polio i odry, dały

szczepionki, które mogą być stosowane w krajach

tropikalnych [13]. Niektóre szczepionki żywe

(odra, oewinka, różyczka, żółta febra, ospa wietrzna)

zawierają żelatynę, która jest substancją stabilizuj

ącą. Osoby, które przebyły reakcje anafilaktyczn

ą po zjedzeniu żelatyny, mogą dooewiadczyć

tych samych reakcji po zastosowaniu szczepionki

z tym stabilizatorem. Poszukiwano związków pomiędzy

żelatyną pochodzenia wołowego a chorobą Creutzfeldta-Jackoba. Należy pamiętać, że

szczepionki zawierające składniki pochodzenia

zwierzęcego przygotowywane są na podstawie

wszechstronnych badań materiałów biologicznych,

w tym na obecnooeć prionów [14].

Aktualnie rozważa się zastąpienie produktów

zwierzęcych nowymi stabilizatorami (aminokwasy,

polisacharydy i sole) [3].

Antybiotyki (neomycyna, streptomycyna, polimyksyna

B) w oeladowych ilooeciach stosuje się do

produkcji szczepionek wirusowych, w celu zredukowania

lub osłabienia wzrostu zanieczyszczeń zewnętrznych,

które mogą wtargnąć w każdym etapie

namnażania wirusa. Większooeć reakcji alergicznych

na neomycynę to reakcje póŸne typu IV

wg Arthusa ze swędzącą, grudkowo-plamistą wysypk

ą na podłożu rumieniowym, która występuje

po 48–72 godz. w miejscu podania szczepionki.

Taka reakcja typu póŸnego nie jest przeciwwskazaniem

do dalszego stosowania szczepionki. Jednak

osoby, które w przeszłooeci miały odczyny anafilaktyczne

po antybiotyku zastosowanym w szczepionce,

nie mogą stosować szczepionek

zawierających ten antybiotyk [15].

 

 

Dla szczepionek zawierających oczyszczone plazmidy

DNA markerem odróżniającym od innych

jest opornooeć na antybiotyki zawartych w niej mikroorganizmów.

Zgodnie z zaleceniami FDA,

w procesie powstawania plazmidów DNA zabrania

się używania penicyliny i innych antybiotyków

beta-laktamowych, z uwagi na możliwooeć wystą-

pienia silnych reakcji niepożądanych. Antybiotyki

zalecane to kanamycyna i neomycyna [3, 16].

IV Adjuwanty. Antygeny w stosowanych szczepionkach

mają różną immunogennooeć. Małe peptydy

i oczyszczone polisacharydy charakteryzują

się małą immunogennooecią. Aby spełniały swe zadanie

kliniczne, jedne z nich zostały połączone

z immunogennym białkiem (szczepionki skoniugowane),

do innych dodano adjuwant. Adjuwanty

używane są od początku XX w., jednak mechanizmy

ich działania nadal nie są do końca poznane.

Wiele substancji mających właoeciwooeci adjuwantów

(związki glinu, emulsje oleiste, oczyszczone

lipopolisacharydy, peptydy, liposomy, oczyszczone

saponiny, związki polimeryczne) poddaje się cią-

głym badaniom, oceniającym ich właoeciwooeci [3,

17]. Adjuwanty mineralne i z olejów rooelinnych

próbowano zastosować w szczepionkach przeznaczonych

dla ludzi, jednak z uwagi na dużą liczbę

miejscowych odczynów (nawet ropnie) i poważne

reakcje ogólne (możliwooeć nowotworzenia), nie

zostały dopuszczone przez FDA. Aż do chwili

obecnej, rolę adjuwantów spełniają głównie związki

glinu. Są one używane powszechnie jako czynniki

wzmacniające immunogennooeć antygenu, wyd

łużają też czas działania szczepionek, poprzez adsorpcję

rozpuszczalnego toksoidu na cząsteczkach

adjuwantu (efekt precypitacji), umożliwiającą uzyskanie

zjawiska depot antygenu w miejscu podania,

co prowadzi do przedłużonego uwalniania toksoidu

z tkanki [18, 19].

 

Związki glinu wzmacniają

immunogennooeoeć szczególnie tych antygenów, które

zawierają inaktywowane (zabite) mikroorganizmy

(np. wzw B, błonica, tężec). W ciągu ostatnich

5 lat francuscy badacze zidentyfikowali kilka

przypadków nowego, wyróżniającego się obrazem

histopatologicznym zespołu zwanego MMF (makrofagowe

zapalenie powięzi i mięoeni). W badaniu

pobranej tkanki znajduje się wiele makrofagów,

w których widoczne są liczne kryształki glinu.

Wydaje się najbardziej prawdopodobne, że

złogi glinu to adjuwant pochodzący ze szczepionek.

 

 

Jednak trudno jest wyjaoenić, co sprawia, że są

one odpowiedzialne za niespecyficzny, uogólniony

obraz choroby: ból mięoeni, stawów i słabooeć mięoeni

[5, 20, 21]. Przeprowadzone dotychczas badania

kliniczne, pochodzące z jednego ooerodka, dalekie

są od udowodnienia działań ogólnych zarówno wodorotlenku

glinu, jak i fosforanu glinu. Obecnie

prowadzone są badania kliniczne oceniające skutecznooeć

i bezpieczeństwo innych adjuwantów [2,

22] (3-deacylowany monofosforyl lipidu A z aluminium

to nowe połączenie dające adjuwant, który

w rekombinowanej szczepionce przeciw wzw B

daje szybszą odpowiedŸ i wyższe oerednie geometryczne

stężenia przeciwciał niż szczepionka z aluminium).

Na podstawie wyników badań klinicznych

można sądzić, że szczepionka ta wzbudzi odpornooeć

u osób, które tej odpornooeci nie uzyskały

po stosowanej konwencjonalnej szczepionce [23].

Również obiecujące są wyniki badań klinicznych

ze szczepionką przeciw grypie zawierającą nowy

adjuwant (skwalen z emulsją); wzbudza ona silniej

odpornooeć u osób starszych niż szczepionka

bez adjuwantu [24].

 

Piśmiennictwo

1. Crockett RE, Lockey RF.

Vaccine hypersensitivity.

Immunol

Allergy Clin North Am 2001; 21 (4): 7007-743.

2. AAP 2000 Red Book:

Report of the Committee on Infectious

Disease,

25th ed., Copyright 2000.

3. Md Plotkin

. Vaccines. 3rd

ed., Copyright 1999; W. B. Saunders

Company.

4. Contani A, Serra A, Arese G, et al.

Allergic reactions to

MMR vaccines in agg- and non agg-sensitive children: A continuing

controversy.

Pediatric Asthma Allergy Immunol 1995;

9: 7-14.

5. Kelso JM, Jones RT, Yungingingen IW.

Anaphylaxis to measles,

mumps and rubella vaccine mediated by IgE to gelatin.

Allergy

Clin Immunol 1993; 91: 867-72.

6. Sakaguchi M, Nakayama T, Inonye S.

IgE antibody to gelatin

in children with immediete-type reactions to measles and

mumps vaccines.

J Allergy Clin Immunol 1995; 96: 563-5.

7. Taniguchi K, Fujisawo T, Ihara T, et al.

Gelatin-induced Tcell

activation in children with nonanaphylactic-type reactions to

vaccines containing gelatin.

J Allergy Clin Immunol 1998;

102: 1028-32.

8. Anderson MC, Baer H, Frazier SJ, Quinnan IV.

The role of

specific IgE and beta-propiolactone in reactions resulting from booster

doses of human diploid cell rabies vaccine.

J Allergy Clin

Immunol 1987; 80: 861-8.

9. Chen RT, DeStefano F, Pless R, et al.

Challenges and Controversies

in Immunization Safety

. Infect Dis Clin North Am

2001; 15 (1): 21-39.

10. Guidance for Industry for the Evaluation of Combination

Vaccines for Preventable Diseases: P

roduction, testing and Clinical

Studies.

Washington, DC, U. S. Department of Health

and Human Services, Food and Drug Administration, Center

for Biologics Evaluation and Research 1997; pp. 1-4.

11. Pac M, Bernatowska E, Gut Wi wsp.

Efektywnooeć i bezpieczeństwo

szczepionki Tetracoq

. Przegląd Pediatryczny 2002;

30, 4: 288-91.

12. Barbour EK.

Evaluation of 12 stabilizers in a developed attenuated

Salmonella Enteritidis vaccine.

Vaccine 2002; 20 (17-18):

2249-53.

13. Gradon J, Lutwick L.

Maintaining and enhancing vaccine

immunogenicity.

Infect Dis Clin North Am 1999; 13 (1):

39-60.

14. Pharmaceutical products [draft proposal] pharmaceutical

Research and manufacturers of America Bovine Spongiform

Encephalopathy Committee, May 21, 1997.

15. Centers for Disease Control and Prevention: General recommendations

on immunization. Recommendations of the

Advisory Committee on Immunization Practices (ACIP)

MMWR 43 (RR-01): 1-38, 1994.

16. Halsey Neal A.

The science of evaluation of adverse events associated

with vaccination.

Seminars in Pediatric Infectious Diseases.

July 2002; 13 (3): 205-16.

17. Clements CJ, Griffiths E.

The global impact of vaccines containing

aluminium adjuvants.

Vaccine 2002; 20: S24-S33.

18. O’Hagan DT, MAc Kichan ML, Singh M. Biomolecular

Engineering 2001; 18: 69-85.

19. Hunter RL.

Overview of vaccine adjuvants: present and future.

Vaccine 2002; 20: S7-S12.

20. Cherin P, Authier FJ, Gherard RK, et al.

Gallium-67 scintigraphy

in macrophagic myofasciitis.

Arthritis Rheum 2000;

43 (7): 1520-6.

21. Gherardi RK, et al.

Macrophagic myofasciitis: an emerging entity

.

Lancet 1998; 352 (9125): 347-52.

22. Mendel:

Principles and Practice of Infectious Diseases, 5th ed.,

Copyright 2000 Churchill Livingstone, Inc.

23. Thoelen S, DeClercq N, Tormeporth N, et al.

A prophylactic

hepatitis B vaccine with a novel adjuvant system.

Vaccine

2001; 19: 2400-3.

24

. Podda A.:

the adjuwvanted influenza vaccines novel adjuvants:

experience with the MF59-adjuvanted vaccine.

Vaccine 2001;

19: 2673-80.

Słownik skrótów i terminów

DT – toksoid błoniczy

TT – toksoid tężcowy

TP – toksoid krztuoecowy

PT – toksyna krztuoecowa

PRN – pertaktyna

FHA – fitohemaglutyninia

HBsAg – antygen wirusa hepatitis

PRP – fosforan polirybozytorybitolu (powierzchniowy

antygen Hib)

DTPw – błonica, tężec, acelularny krztusiec

DTPa – błonica, tężec, acelularny krztusiec

toksoid – odzjadliwiona toksyna

Materiały służa informacji z Przewodnika lakarza

 

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , | Leave a Comment »

zmusili Cię do szczepienia jak psa!

Posted by naturalnel w dniu 19 lipca, 2012


Wygląda na to, że nasi rządzący szykują nowe formy przymusu dla osób odmawiających szczepień. Tajemnicą poliszynela jest wpływ szczepionek na rozwój dzieci a zwłaszcza ich rola neurodegeneracyjna. Okazuje się, że nasze władze wiedzą lepiej co jest dobre dla nas i dla naszych dzieci. Poniżej znajduje się tekst jaki krąży po Internecie. Przytaczamy go bez dalszego komentarza.

Tym razem rząd ani minister zdrowia nie będą mieli nic do powiedzenia. Będą MUSIELI kupić szczepionki a wszyscy Polacy będą PRZYMUSZENI do ich wstrzyknięcia. I to nie jest teoria spiskowa. Właśnie teraz przez sejm (z tylko jednym głosem przeciwnym) przepychana jest zmiana Ustawy o zapobieganiu epidemiom oraz Ustawy o inspekcji sanitarnej. Zmiany polegają między innymi na rozszerzeniu obowiązku szczepień wszystkich Polaków (nie tylko jak dotąd dzieci), zmianie definicji choroby zakaźnej (teraz to będzie po prostu każda choroba wywołana przez biologiczny czynnik chorobotwórczy), rozszerzenie uprawnień inspekcji sanitarnej o nadzór nad wykonywaniem obowiązku szczepień (dotąd był to tylko ogólny nadzór nad szczepieniami), oraz zmiany w zasadach stosowania przymusu bezpośredniego (czyli siły fizycznej) przy aplikowaniu procedur medycznych.

Teraz będzie to wyłącznie pod nadzorem lekarza i pracowników medycznych, nie trzeba już ani policji ani wyroku sądu, wystarczy decyzja lekarza. Dotąd polski Minister Zdrowia decydował o ogłoszeniu epidemii, teraz będzie „decydował” Główny Inspektor Sanitarny na polecenie unijnych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem epidemiologicznym. Minister Zdrowia zostaje kompletnie pominięty, jego rola zostaje zredukowana do płatnika rachunków za szczepionki.
Utajnione zostają tez dane dotyczące zachorowań (planowany płatny dostęp do danych, tylko dla podmiotów mających umowę z systemem Sentinel, których jedynym właścicielem będzie Sanepid). Projekt eliminuje też wszelką kontrolę społeczną i rządową nad działaniami sanepidu. Znosi się rejestrację i przechowywanie danych o zachorowaniach w szpitalach, przychodniach i laboratoriach – wszystko wyłącznie w sanepidowskim komputerowym systemie Sentinel.

Zmiany ustawy likwidują też finansowanie zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych. Uprawnienia sanepidu podczas prowadzenia dochodzenia epidemicznego będą większe niż wojska, policji, prokuratury i sądów i będą prowadzone bez możliwości żadnej kontroli. Sanepid będzie miał prawo wglądu do wszystkich kontaktów (również telefonicznych i elektronicznych) osób podejrzanych lub zagrożonych chorobami zakaźnymi (czyli według nowej definicji- wszystkimi chorobami), do wejścia do mieszkania, zastosowania siły wobec każdego obywatela – i to wszystko bez konieczności uzyskania pozwolenia sądu, bez kontroli policji. Inspekcja sanitarna będzie miała uprawnienia większe niż służby specjalne a minister zdrowia traci prawo wydawania rozporządzeń regulujących jej prace i stosowane procedury wewnętrzne.
Ta zmiana Ustaw jest już po pierwszym głosowaniu w Sejmie (odbyło się 15.06.2012, posiedzenie nr 16, głosowanie nr 15) i została poparta przez wszystkie partie i kluby parlamentarne. Nikt się nie wstrzymał, jeden głos przeciw.

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=16&NrGlosowania=15

 

 

Formularz do druku dla rodziców, którzy nie chcą szczepić swoich pociech. Można wydrukować i dać do wypełnienia lekarzowi przed szczepieniem.

 

Oświadczenie Lekarza

Ja, niżej podpisany oświadczam ze,

Szczepionka (tutaj nazwa szczepionki)___________________________

Wyprodukowana przez:______________________________

Seria i numer:_____________________________

Zawierająca następujące składniki:____________

________________________________________

Zastosowana jest, celem zapobiegnięcia: (nazwa choroba)

_____________________________________________

Ta szczepionka wolna jest od wszelkich zanieczyszczeń i aplikuje ja dzisiaj

Panu/Pani/Dziecku (imię nazwisko, data urodzenia)

_______________________________________________

Zapewniam, ze zastosowana szczepionka jest absolutnie bezpieczna i nie zagraża życiu ani zdrowiu. Nie powoduje żadnych bezpośrednich szkód ani tez późniejszych komplikacji zdrowotnych takich jak paraliżu, uszkodzenie mózgu, ślepoty, gruźlicy, rakowym owrzodzeniem w miejscu zaszczepienia lub gdzie indziej, uszkodzenia nerek, zapalenia wątroby prowadzących do śmierci lub tez nie.

Zapewniam ze zaaplikowana szczepionka przez _____ lat zabezpiecza przed ta wyżej wymieniona choroba.

W przypadku wystąpienia w/w choroby przed tym okresem, zobowiązuję się do dobrowolnej wypłaty (bez procesu sadowego) odszkodowania w wysokości  40 tys. PLN.

W przypadku wystąpienia psychicznych lub fizycznych powikłań w związku z dzisiejszym zaszczepieniem, zobowiązuje się, poszkodowanemu / ej lub rodzinie wypłacić odszkodowanie w wysokości

___________ PLN (słownie)___________________________

bez odwlekania i wzywania sądów

______________ (miejsce i data)

____________________

Podpis i pieczątka lekarza

 

 

Który lekarz to podpisze?

Wątpię, aby taki się znalazł i wziął odpowiedzialność

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , | Leave a Comment »

tabletki na pot, czyli zagotuj się „potem”

Posted by naturalnel w dniu 18 lipca, 2012


Pojawiły się tego lata reklamy w radio i to w tych co zastały juz kupione przez firmy farmaceutyczne. Obecnie prawie każda wielka stacja radiowa została kupiona przez farmacje i stała się główna ich rozgłośnia trafiającą do miliona polaków. Wyobraźcie sobie, ze jeśli siedzimy w pracy 8h i slyszymy jakieś 40 razy dziennie tę samą śpiewkę „wstydzisz się sw
ego potu, ogranicza Cię, zrób coś z tym kup tabletki…”. Więc co robimy już po jakimś tygodniu słuchania tego w koło kupujemy tę tabletki jako magiczne „coś” w walce z naszym potem, ponieważ uświadomiono nam, że nadmierna potliwość nie jest akceptowana w naszym „społeczeństwie” a bynajmniej nam to próbują wmówić.

Kupując to i stosując nie zastanawiamy się czy właśnie owe tabletki dziłają na nasz organizm prawidłowo, czy nie zaburzają jego pracy i czy nie spowodują poważnych problemów, o których nas nie poinformowano w cudownej reklamie. Nie obchodzi nas w sumie to jesteśmy tak zagonieni pracą, że ważne, że nie wydzielamy potu i stajemy się jedną z pięknych „nieludzkich wizytówek naszego pracodawcy”, ważne, że nie wyglądamy jak ten facet z reklamy, który się musiał wstydzić jadać w pociągu w przedziale z kobietami, które uwłaczały jego męskości i były niezadowolone z tego, że jest taki mokry.

Warto się teraz zastanowić , czy takie „mega nowoczesne cacko” jest warte naszego zdrowia i czy warto stosować tabletki hamujące wydzielanie potu na całym obszarze naszego ciała.

Zacznijmy od tego jak funkcjonuje nasz organizm i dlaczego się poci i co to jest pot.

Potwydzielina gruczołów potowych. Składa się głównie z wody (~ 99%), soli, tłuszczów, mocznika, kwasu mlekowego, węglowodanów, związków mineralnych (np. potas, wapń, magnez, żelazo). Jego skład zależy od spożywanych pokarmów, warunków klimatycznych, czynników hormonalnych oraz współistniejących schorzeń.

Pot ma bardzo specyficzny zapach, według niektórych zawiera feromony, w medycynie jednakże uważa się, że zapach potu zależy od specyficznych bakterii rozkładających pot, żyjących na skórze każdego człowieka.

U człowieka głównym celem pocenia się jest regulacja ciepłoty ciała. Zwierzęta stałocieplne, niemające gruczołów potowych, regulują ciepłotę ciała innymi sposobami, np. psy wykorzystują odparowywanie śliny z jęzora podczas dyszenia.

Pot wydzielany jest przez gruczoły potowe za pomocą porów potowych, które zaliczamy do przydatków skóry. Zlokalizowane są w obrębie całej skóry (z wyjątkiem żołędzi prącia), lecz najwięcej ich zlokalizowanych jest w skórze dłoni i stóp.

Rozróżniamy dwa rodzaje gruczołów potowych:

zródło: wikipedia.pl

Gruczoły potowe i łojowe wydalają toksyny rozpuszczające się w wodzie, więc większość z tych 99% w wodzie to prawie wszystko toksyny, związki itd ( związków powstających wskutek nadmiaru nawozów sztucznych i pestycydów w uprawach, po konserwanty, „polepszacze” czy nawet leki i hormony, którymi faszeruje się zwierzęta hodowane przemysłowo)

Tymczasem gruczołów znajdujących się w skórze mamy setki tysięcy. Gruczoły potowe i łojowe wydalają toksyny rozpuszczające się w wodzie. Co się stanie jeśli zablokujemy ten kanał oczyszczania własnego organizmu? Odpowiedź może być szokująca, spowodujemy u siebie drastyczne zanieczyszczenie wewnętrzne, staniemy się śmietnikiem, w którym nie trudno o chorobę i raka. Zanieczyszczenia tego typu mogą spowodować choroby zapalenia stawów, ponieważ tam również większość toksyn i metali ciężkich się nagromadza. Jeśli przeciążymy Swój organizm toksynami nasza wątrobą nie nadąży z oczyszczaniem naszej krwi, toksyny, metale, związki będą znajdować się w krwi dostając się do wszystkich narządów naszego ciała powodując dysfunkcję w ich funkcjonowaniu, powodując ich choroby. Warto wspomnieć, ze nasz układ limfatyczny w którym znajdują się owe toksyny czekające na wydostanie się poprzez pot ulegnie po pewnym czasie dysfunkcji, węzły chłonne zatkają się poprzez zarośnięcie grzybami przeważnie rodzajem Candida. Nie unikniemy chorób skóry, trądziku, egzemy czy czyraków ponieważ toksyny będą próbowały się wydostać tworząc torbiele na skórze, mając utrudnioną możliwość działania poprzez wyłączenie funkcji gruczołów potowych poprzez składniki znajdujące się w preparatach hamujących wydzielanie potu, oraz dysfunkcji wątroby, która będzie przeciążona filtrowaniem krwi z zanieczyszczeń. To także przeciążenie układu moczowego, który ma nadrobić pozbywania się toksyn poprzez oddawanie moczu, oddawanie moczu może się stać naszą męką ponieważ na pewno stanie się ono częstsze, układ moczowy będąc przeciążonym narażony jest na infekcje i choroby.

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , | Leave a Comment »

Specialny Program Wirusów Raka to dopiero początek

Posted by naturalnel w dniu 13 lipca, 2012


Dr Allan Cantwell, tłumaczenie-skrót Ola Gordon, korekta Piotr Bein

Do badań prowadzonych przez SVCP [Specialny Program Wirusów Raka] i NCI [Narodowy Instytut Raka] dołączyli wojskowi badacze zajmujący się bronią biologiczną. 18.10.1971 r. prezydent Nixon ogłosił, że wojskowe laboratoria w Fort Detrick, Maryland, będą badać raka. W ramach wojny Nixona z rakiem, zespół bio-broni przemianowano na Frederick Cancer Research Center [FCRC], a Laboratorium Litton Bionetics [BRL] zostało głównym wojskowym wykonawcę. Zgodnie z dorocznym (1971) sprawozdaniem SVPC, głównym zadaniem NCI – FCRC była produkcja na wielką skalę onkogennych (rakotwórczych) i podejrzanych wirusów onkogennych, aby zaspokoić potrzeby badawcze w sposób ciągły. Szczególną uwagę zwrócono na wirusy naczelnych (domniemane afrykańskie źródło HIV) i udane rozmnożenie znaczącej ilości ludzkich wirusów kandydujących, tj. rakotwórczych.

Do tych badań niezbędny był stały dostęp do zwierząt (małpy, szympansy, myszy, koty); założono kolonie rozrodcze dla SVCP. Z zach. Afryki i Azji sprowadzono naczelne do eksperymentów. Skażone wirusami zwierzęta przewieziono do różnych laboratoriów badawczych na całym świecie. W BRL zaszczepiono (1971) 2274 naczelnych. Ponad tysiąc z nich zdechło lub zostało przeniesionych do innych ośrodków naczelnych. (Niektóre uwolniono do naturalnego środowiska). Na początku lat 1970 naukowcy przenieśli wirusy wywołujące raka na kilka gatunków małp, a także odizolowali małpi wirus (herpesvirus saimiri), który miał mieć ścisłe związki genetyczne z nowym wirusem opryszczki Kaposi [Kaposi’s sarcoma herpes virus – KS], który wywołał “raka gejów” – AIDS w roku 1979.

W celu wywołania raka u naczelnych i innych zwierząt, ich system immunologiczny celowo stłumiono lekami, promieniowaniem lub rakotwórczymi chemikaliami. Usuwano grasicę i/lub śledzionę, a wirusy wstrzykiwano w nowonarodzone zwierzęta lub w łona ciężarnych zwierząt. Niektórym wstrzykiwano malarię, by zachować je w stanie przewlekłych chorób i obniżonej odporności.

USA to główny konsument naczelnych; w badaniach wykorzystuje 55 tys. tych zwierząt na rok. Naczelne (zwłaszcza nowonarodzone i niemowlęta szympansów) są najbardziej preferowane w laboratoriach, bo biochemicznie i immunologicznie są podobne do człowieka – w 98,4% ma on DNA wspólne z szympansami. SVCP ekstensywnie używał szympansy, ponieważ nie było urzędowej zgody na testowanie wirusów laboratoryjnych na ludzkim “kandydacie”.

W 10 latach poprzedzających epidemię AIDS, Gallo był oficerem projektu badań naczelnych na kontrakcie z BRL, który wpompowywał ludzkie tkanki rakowe, jak również wirusy kurze i małpie, w nowonarodzone makaki (gatunek małych małp, noszących bliskiego krewnego wirusa KS).

Raport SVCP z 1971 r. (NIH-71-2025) wymienia projek Gallo: Ponieważ testy na aktywność biologiczną ludzkich wirusów nie będą przeprowadzane na człowieku, trzeba opracować inny system, a następnie dokonać oceny szczepionek lub in. środków kontroli. Bliskie pokrewieństwo filogenetyczne niższych naczelnych z człowiekiem uzasadnia wykorzystanie tych zwierząt.

Naukowcy w BRL wszczepiali ludzki i zwierzęcy materiał rakowy różnym gatunkom małp, żeby ustalić jego skutek. Nowonarodzonym i napromieniowanym małpom wszczepiano krew (używając tak dużych ilości i miejsc, jak możliwe) pobraną z wirusowych form ludzkiej białaczki. W innych badaniach naczelnym wszczepiano kultury tkanek zainfekowanych różnymi wirusami zwierzęcymi. Nie wiemy ile nowych i pojawiających się wirusów stworzono i dostosowano do ludzkich tkanek i różnych naczelnych. Niektóre z tych naczelnych posiadające wirusy laboratoryjne wypuszczono do ich środowiska naturalnego. Możliwe szerzenie się tych wirusów wśród innych zwierząt w tym środowisku zignorowali naukowcy szukający początków HIV i jego bliskich krewnych wśród zwierząt afrykańskich.

Hodowano także koty do badań nad białaczką i rakiem sarcoma. Wyhodowano wolne od zarazków kolonie myszy. Mysie wirusy raka zmanipulowano tak, by powstały szczepy odporne i nieodporne. Te wirusy miały być wykorzystane w l. 1980-ych w eksperymentach zamiany ludzkiego genu, poprzez osłabiony szczep mysiej białaczki, by zainfekować i wprowadzić brakujące geny wadliwym genetycznie osobom.

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , , , , , | Leave a Comment »

Koniec wirusa raka początkiem AIDS

Posted by naturalnel w dniu 13 lipca, 2012


Dr Allan Cantwell, tłumaczenie-skrót Ola Gordon, korekta Piotr Bein

 

SVCP [Specialny Program Wirusów Raka] spotkał niechlubny koniec w 1977 r. Gallo: Naukowy problem był taki, że nikt nie mógł dostarczyć jasnych dowodów na żadnego wirusa ludzkiego guza, nawet nie wirus DNA; większość naukowców odmówiła przyznania, że wirusy odgrywały jakąkolwiek rolę w nowotworach ludzkich. Pod względem politycznym, Program Wirusa Raka miał kłopoty, gdyż dostawał duże fundusze, a nie udało mu się stworzyć dramatycznych, widocznych wyników.

Mimo wszystko, SVCP był kolebką inżynierii genetycznej, biologii molekularnej i projektu ludzkiego genomu. Bardziej niż inne programy, zbudował dziedzinę retrowirologii zwierzęcej, która doprowadziła do istotnego zrozumienia raka i immunosupresyjnych retrowirusów wśród ludzi.

Kiedy likwidowano SVCP, tysiące gejów zgłaszało się na króliki doświadczalne w rządowych eksperymentach szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B [WZW – hepatitis B] w Nowym Jorku, Los Angeles i San Francisco. Te same miasta wkrótce stały się trzema głównymi epicentrami nowego syndromu obniżonej odporności wśród gejów, później znanego jako AIDS.

Dwa lata po zamknięciu SCVP, wprowadzenie HIV w społeczność gejowską (wraz z wirusem opryszczki i mycoplasmą) w cudowny sposób ożywiło badania retrowiralne i z Gallo zrobiło najsłynniejszego naukowca na świecie.

Czy skażone zapaleniem wątroby szczepionki były przyczyną AIDS? Na początku l. 1970-ych w szympansach odkryto szczepionkę WZW typu B. Do dzisiaj, niektórzy boją się przyjęcia tej szczepionki, z powodu pierwotnego związku gejów z AIDS. Czy tysiącom homoseksualistów wszczepiono HIV (i wirus opryszczki KS i nową mycoplasma) i wprowadzono go w społeczność gejowską podczas prób tych szczepionek na Manhattanie (1978) i w miastach zach. wybrzeża (1980-81),? Pierwsze przypadki AIDS u gejów wystąpiły na Manhattanie kilka miesięcy po rozpoczęciu eksperymentu w Centrum Krwi. Kiedy w połowie l. 1980-ych dostępne było badanie krwi na HIV, przebadano pobrane od gejów próbki krwi przechowywane w Centrum. Zdumiewająco, 20% gejów, którzy zgłosili się na ochotnika do eksperymentu WZW typu B w Nowym Jorku, było nosicielami wirusa HIV w 1980 r., tj. rok zanim epidemia AIDS stała się “oficjalna”. Czyli manhattańscy geje w 1980 r. mieli najwyższą częstość występowania HIV na całym świecie, łącznie z Afryką, rzekomym miejscem urodzenia HIV i AIDS. A epidemia w Afryce pojawiła się dopiero 1982 r.

Mimo zaprzeczeń przez AIDS establiszment, kilku naukowców jest przekonanych, że eksperymenty posłużyły wprowadzeniu HIV do populacji gejów. Moje własne rozległe badania nad eksperymentami wirusowego zapalenia wątroby typu B przedstawia AIDS and the Doctors of Death: An Inquiry into the Origin of the AIDS Epidemic [1988, AIDS i lekarze śmierci: Dochodzenie w kwestii pochodzenia epidemii AIDS] i Queer Blood: The Secret AIDS Genocide Plot [1993, Krew gejów: Tajny spisek ludobójstwa AIDS]. Książki te obaliły też niedorzeczną historię o pacjencie zero z 1987 r., wg której rozpustny kanadyjski gej, steward linii lotniczych przyniósł AIDS do Ameryki. Ta wysoce nieprawdopodobna historia zrobiła sensację w mediach i posłużyła do dalszego ukrywania pochodzenia AIDS w Ameryce i obwiniania rozwiązłości gejów. Nawet Montagnier ma wątpliwości wobec tego, że amerykańska epidemia mogła pochodzić od jednego pacjenta.

Orędownicy teorii szympansa nigdy nie wspomnieli, że nowojorskie Centrum Krwi zorganizowało (1974) laboratorium wirusowe szympansa w Afryce Zach. Jednym z celów VILAB II, w Liberyjskim Instytucie Badań Biomedycznych w Robertsfield, Liberia, było opracowanie szczepionki WZW typu B u szympansów. Kilka lat później tę szczepionkę dano gejom w Centrum. Szympansy złapane w różnych częściach Afryki Zach. dostarczano do VILAB. Alfred Prince, szef wirusologii w Centrum Krwi w Nowym Jorku, był dyrektorem VILAB przez ostatnie 25 lat. VILAB szczyci się uwalnianiem zrehabilitowanych szympansów z powrotem na wolność.

Również ściśle powiązana z “pre-AIDS” opracowaniem szczepionki WZW typu B, jest mało znana kolonia naczelnych poza Nowym Jorkiem o nazwie LEMSIP (Laboratorium Medycyny Doświadczalnej i Chirurgii). Do zamknięcia w 1997 r. LEMSIP dostarczał naukowcom w Nowym Jorku naczelne i organy naczelnych do transplantacji i badań nad wirusami. Założony w 1965 r. LEMSIP miał powiązania z Centrum Medycznym Uniwersytetu Nowego Jorku [NYUMC], gdzie wykryto (1979) pierwsze przypadki wiążącej się z AIDS Kaposi sircoma. Badacze z Centrum byli także bardzo zaangażowani w odkrycie szczepionki WZW typu B użytej na gejach; Centrum otrzymywało fundusze rządowe i kontrakty związane z badaniami nad bronią biologiczną od 1969 r., wg Leonarda Horovitza, autor Emerging Viruses: AIDS and Ebola [1969, Nowe wirusy: AIDS i ebola]. […]

W Afryce Zach. poluje się na szympansy w celach spożywczych i dla eksperymentów medycznych. Młode szympansy są szczególnie wartościowe w badaniach medycznych; zwykle łapane są przez zastrzelenie ich matek. Wiele z nich umiera w wyniku stresu i nieludzkich warunków przetrzymywania i transportu do laboratoriów i ogrodów zoologicznych na Zachodzie. Toteż szympansy są obecnie gatunkiem zagrożonym. W ub. stuleciu populacja afrykańskich szympansów spadła z 2 mln do mniej niż 150 tys. Nadal wini się je za spowodowanie światowej epidemii AIDS.

Beatrice Hahn zna teorie naczelnych, gdyż pracowała w laboratorium Gallo, kiedy bardzo promował teorię o zielonej małpie w połowie l. 1980-ych i ścisły związek wirusa małpy z HIV. Teraz wirus Hahn został uznany za bliższego krewnego niż wirus małpy zanieczyszczający w Essex laboratorium, które stworzyło podstawę fałszywej teorii o zielonej małpie. Dziennikarze nie zwracali uwagi na te rozbieżności. Nowe odkrycia Hahn nt. szympansów wraz ze próbkami krwi z 1959 r. w pełni przekonały establiszment AIDS i adorujące go media, że faktycznie Afryka była źródłem epidemii HIV i AIDS. […]

Królewskie Stowarzyszenie w Londynie zorganizowało (październik 2000) 2-dniową konferencję nt. pochodzenia HIV, bez żadnej wzmianki o bio-broni, a pewien profesor oświadczył nawet, że wszystkie ludzkie choroby zakaźne pochodzą od zwierząt. Mimo że nigdy nie było choroby jak AIDS (aż naukowcy zaczęli jawnie przenosić wirusy żeby wielokrotnie przełamać bariery gatunków), wg profesora naturalne przechodzenie tych infekcji jest powszechnym wydarzeniem wśród zwierząt. […]

Ile jeszcze wirusów będziemy musieli znieść, zanim zakwestionujemy uczciwość i programy naukowców, którzy przenoszą wirusy między gatunkami w laboratoriach zajmujących się zwierzętami?
Lawrence K. Altman, dziennikarz z Times, który napisał (1999), że rozwiązano pochodzenie AIDS, niedawno zapytał: Skąd wziął się AIDS? Teraz wydając się niezdecydowany, Altman odpowiada: Możemy się tylko domyślać. Uzyskanie odpowiedzi byłoby ważne, ponieważ odkrycie jak doszło do epidemii AIDS może zapobiec podobnej katastrofie w przyszłości. (The AIDS questions that linger [Ciągnące się pytania o AIDS] 30.1.2001).

Łatwo dowiedzieć się, jak naukowcy mogli stworzyć i przenieść HIV do gejów i Murzynów poperz tajne eksperymenty medyczne w celach ludobójczych i kontroli populacji. Ukrywanie i dezinformacja naukowa dotycząca Eksperymentów Radiacji Człowieka z okresu zimnej wojny pokazała. jak łatwo rządowi naukowcy mogą oszukać opinię publiczną.

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , , , , , , | 2 Komentarze »

Fluor 50% w lekach

Posted by naturalnel w dniu 9 lutego, 2012


Korzystanie z Fluor w Pharmaceuticals

One coraz bardziej powszechne stosowanie fluorochemicals Specjalizujemy się w branży farmaceutycznej, w której zdolność fluoru w celu poprawy istniejących właściwości innych substancji chemicznych sprawia, że niezwykle przydatne.

Po prostu poprzez dodanie fluoru, właściwości farmakologicznych leku można zwiększyć moc w bardzo znaczący sposób, co pozwala na stosowanie mniejszych dawek, aby osiągnąć ten sam efekt co wcześniej zyskał.

Poza tym bardzo pożądane własności, inną ważną zaletą dodawanie fluoru do leków jest to, że kształt fluorochemical wynikające w dużej mierze niezmieniona. Jest to szczególnie ważne, ponieważ bioaktywności wiele leków jest silnie uzależniona od kształtu związku chemicznego.

Pewnym mankamentem jest jednak fakt, że dodanie fluoru poprawia stabilność produktów farmaceutycznych. Chociaż jest to ogromna korzyść dla większości innych aplikacji fluorochemical specjalnych, w przemyśle farmaceutycznym nie zawsze tak jest, bo w niektórych przypadkach, poprawy stabilności narkotyków może zmniejszyć jego degradacji metabolicznej.

Obecnie, do 50% wszystkich nowoczesnych leków zawierających fluor. Należą do nich środki znieczulające, leki przeciwdepresyjne, leki przeciwgrzybicze i antybiotyki, leki zobojętniające sok żołądkowy, leki obniżające poziom cholesterolu, sterydy i inne leki przeciwzapalne, a także niektóre rodzaje leków chemioterapeutycznych przeciwnowotworowych.

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , , , , , | Leave a Comment »

Lata badań nad fluorem

Posted by naturalnel w dniu 9 lutego, 2012


Kiedy fluorek uchodził jeszcze za truciznę

  Fluoroza jest powszechnie znanym zjawiskiem występującym wtedy, gdy w organizmie gromadzi się zbyt dużo fluorku. W łagodnych przypadkach powoduje to pojawianie się plam na zębach, w poważniejszych – szkliwo ciemnieje i odłamuje się. W USA wiadomo od 1916 r., że fluorek wywołuje to zjawisko. W związku z tym, w okresie od 1931 do 1939 roku, Amerykańska Służba Zdrowia Publicznego (U.S. Public Health Service) i Amerykański Związek Dentystów (American Dental Association)  domagały się usunięcia fluorku z wody w takich miejscowościach, gdzie występuje on jako naturalne lub przemysłowe zanieczyszczenie środowiska. 

Przy łagodniejszej postaci fluorozy na zębach pojawiają się białe plamy. W poważniejszych przypadkach, jak na powyższym zdjęciu, szkliwo zębów odpada i zęby się psują. Fluoroza jest procesem nieodwracalnym, dlatego jedynym sposobem uratowania chorego zęba jest założenie koronki. Fluoroza to nie problem „kosmetyczny” lecz choroba, gdyż dotknięte nią zęby wskazują też na stan kości danej osoby. W łagodniejszej postaci fluoroza może wystąpić nawet u 80% dzieci w regionach, gdzie fluorkuje się wodę, ale takie nasilenie choroby może mieć miejsce i w innych okolicach, gdzie zbyt wiele fluoru dostaje się do organizmu nie z wody, lecz z innych źródeł (pasty do zębów, żywność, zanieczyszczenia środowiska).

 Dr H. Trendley Dean z Amerykańskiej Służby Zdrowia Publicznego w 1931 r. zainicjował badania w skali krajowej, które wykazały, że w miarę jak zwiększa się ilość fluorku w wodzie, wzrasta występowanie fluorozy wśród jej konsumentów. Przy końcu lat 30-ych Dean twierdził, że 1 ppm (1 mg/litr) to zawartość fluorku w wodzie, która wywołuje minimalną fluorozę, podczas gdy zmniejsza stopień występowania próchnicy zębów.
   W 1939 r. Gerald Cox, biochemik z Mellon Institute, wystąpił z tezą, że jeśli fluorek w określonej ilości jest szkodliwy, to prawdopodobnie w mniejszej ilości jest on pożyteczny. W rok później dr Cox został członkiem Komisji d/s Żywności i Odżywiania przy Krajowej Radzie Badań Naukowych i zaczął aktywnie nawoływać do fluorkowania wody.

Innym gorliwym propagatorem fluorku był prawnik i wysokiej rangi polityk Oscar Ewing, który jako szef, od 1947 roku, Służby Zdrowia Publicznego korzystał z każdej okazji, by przysłużyć się sprawie fluoryzacji. Pod jego kierownictwem w ciągu trzech lat zaczęto wprowadzać fluorek do wody w niemal stu miastach.
   Innym znanym promotorem tej sprawy był kierownik Wydziału Toksykologii Fluorku Uniwersytetu Rochester, dr Harold C. Hodge. Jego zadaniem stało się zaprojektowanie fluorkowania wody w mieście Newburgh w stanie New York oraz zbadanie jego wpływu na tutejszych mieszkańców,
   Dzisiaj dodaje się fluorek, w ilości 1 – 4 ppm, do wody pitnej dwóch trzecich ludności USA, a więc do większości wodociągów miejskich. Ten wielki eksperyment rozpoczął się 1 stycznia 1945 r. w Grand Rapids w stanie Michigan, mimo że nieco wcześniej wypowiedziały się o tym negatywnie zarówno Pismo Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego, jak i Pismo Amerykańskiego Związku Dentystów.

18 września 1943 r. w artykule “Chroniczne zatrucie fluorem”, opublikowanym w Piśmie Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego stwierdza się: „Fluorki są powszechnymi toksynami protoplazmowymi zmieniającymi przepuszczalność błony komórkowej poprzez powstrzymywanie pewnych enzymów. Źródłem fluorkowego zatrucia może być woda pitna zawierająca 1 ppm lub więcej fluorku, związki fluoru w płynach owadobójczych…” Zauważmy, że na rok przed wprowadzeniem fluorkowania wody zawartość 1 ppm uchodziła jeszcze za toksyczną.

W numerze z października 1944 r Pisma Amerykańskiego Związku Dentystów stwierdza się:
 

„Fluorek sodu jest wysoce trującą substancją i jeśli jego stosowanie w bezpiecznej koncentracji i pod ścisłym nadzorem kompetentnego personelu może być pozytywne terapeutycznie, w innych warunkach może być on zdecydowanie szkodliwy… Dobrze wiemy, że używanie wody pitnej zawierającej zaledwie 1.2 – 1.3 fluorku może powodować takie zaburzenia rozwojowe kości, jak ich stwardnienie, spondyloza i marmurowatość, jak również wole i nie możemy ryzykować wywoływania tak poważnych systemowych schorzeń poprzez budzące dziś wątpliwości postępowanie mające zapobiegać zniekształcaniu zębów u dzieci…”.  

W 1945 r., już po rozpoczęciu eksperymentu w Grand Rapids, jeden z głównych inspektorów FDA (Agencja ds. Żywności i Leków) odkrył, że w pewnym browarze w Massachusetts dodaje się fluorku do piwa. Właściciela browaru natychmiast aresztowano i postawiono przed sądem pod zarzutem zatruwania piwa. Zgodnie z aktem oskarżenia, w piwie „odkryto szkodliwą truciznę, fluorek, który zgodnie z obowiązującym przepisem (Section 301a of the Food, Drug and Cosmetic Act) był niebezpieczny…”  Stwierdzono, że fluorek został dodany w ilości 0.5 ppm. Tak więc w 1945 r., zdaniem federalnej agencji FDA, fluorek był jeszcze trucizną, nawet było go o połowę mniej niż wcześniej, 1 stycznia, zaczęto dodawać do wody w Grand Rapids. Nawiasem mówiąc, piwiarnia musiała zapłacić grzywnę, a jej szefa skazano na pół roku więzienia plus trzy lata w zawieszeniu.

Mimo to wielki eksperyment rozpoczął się w Grand Rapids, pod kierownictwem wspomnianego już dr H. Trendleya Deana. Pierwotnie planowano, że przez 10 lat będzie się dodawać fluorku do wody w Grand Rapids, a po dziesięciu latach porówna się stan zdrowotny tutejszej ludności ze stanem zdrowia mieszkańców miasta Muskegon, gdzie nie byłoby fluorku w wodzie. Jednak od pierwotnego planu odstąpiono, gdyż w 1947 r. zaczęto fluorkować wodę także w Muskegon, zamykając w ten sposób drogę do zebrania naukowych danych odnośnie bezpieczeństwa i efektywności eksperymentu.

W 1946 r. wprowadzono fluorek w sześciu innych wielkich miastach amerykańskich.
   W 1947 r., po mianowaniu Oscara Ewinga szefem Federalnej Agencji Bezpieczeństwa – której podlegała Amerykańska Służba Zdrowia Publicznego – program fluorkowania ruszył naprzód pełną parą i w ciągu następnych trzech lat zaczęto pompować fluorek do wody w 87 kolejnych miastach.
   W 1950 r. U.S. Dispensatory (książka – komentarz do farmakopei), 24. wydanie, na str. 1456 tak określa fluorki:
 
 “Silne trucizny dla wszystkich żywych tkanek, jako że powodują strącanie wapnia. Wywołują spadek ciśnienia krwi, zaburzenia oddychania oraz ogólny paraliż. Długotrwała konsumpcja dawek mniejszych niż śmiertelne permanentnie hamuje wzrost…używanie środków do czyszczenia zębów oraz leków wewnętrznych zawierających fluorek nie jest uzasadnione.”

 W następnych wydaniach U.S. Dispensatory redaktorzy usunęli cały powyższy fragment. Dlaczego?
   W 1950 r. Amerykańska Służba Zdrowia Publicznego, pod kierownictwem Oscara Ewinga, oficjalnie i otwarcie poparła fluorkowanie wody pitnej w USA. W tym samym roku Fundacja Badań Naukowych Cukru, zrzeszająca 130 przedsiębiorstw, przyznała, że cukier jest jedną z głównych przyczyn próchnicy zębów. Fundacja udzieliła dotacji pieniężnych Katedrze Żywienia Uniwersytetu Harvarda na „rozwiązanie problemu próchnicy zębów bez ograniczania spożycia cukru”. Pod wpływem tych dotacji uniwersytet zalecił fluorkowanie wody. Dwie placówki najbardziej popierające fluorek, Uczelnia Dentystyczna Harvarda i Uniwersytet Rochester, otrzymały od przemysłu cukrowniczego wysokie dotacje na badania fluorku.
   W 1952 r. Pismo Amerykańskiego Związku Dentystów poleciło wszystkim dentystom, by nie dzielili się z pacjentami swymi osobistymi opiniami na temat fluorku.
   W 1952 r. rozpoczęto dodawanie fluorku do miejskiej wody w San Francisco, Pittsburgu i szeregu innych, dużych i małych miast. 29 listopada 1960 r. asfalt na ulicy o szerokości 15 metrów zapadł się na długości 60 metrów po tym, jak pękła prawie nowa, główna rura wodociągowa. Laboratoryjne badania wykazały, że rurę zniszczyły związki fluoru. Stwierdzono na niej fluorek o koncentracji 22,000 ppm. Gazeta Pittsburg Press z 15 października 1967 r. doniosła, że 98% zamieszkałych w Pittsburgu dzieci w wieku 13 – 15 lat ma krzywe zęby.
   W 1954 r. Christian Science Monitor zwrócił się do 81 laureatów Nagrody Nobla, uczonych reprezentujących chemię, medycynę i biologię, by przedstawili swe opinie na temat fluorkowania wody pitnej. 79% owych ekspertów nie poparło tej sprawy, mimo twierdzeń propagatorów fluoryzacji, że popierają ją wszyscy znani uczeni.
   W 1955 r. rozpoczęto sprzedaż past do zębów z fluorkiem, zaopatrzonych w ostrzeżenie, że „fluorkowanej pasty do zębów nie należy używać w miejscowościach, gdzie fluorku dodaje się do wody”. Po dwóch latach ostrzeżenie to zostało usunięte.

 Fluorek staje się pożyteczną odżywką

  W 1956 r. Pismo Amerykańskiego Związku Dentystów opublikowało, „przeznaczone do powszechnego użytku”, rezultaty eksperymentu w Newburghu, zgodnie z którymi fluorek w niskiej koncentracji miał być bezpieczny dla amerykańskich obywateli. Biologiczny dowód pochodził od dr Hodge’a z Uniwersytetu Rochester.
   W 1957 r. wytwórnia aluminium ALCOA poinformowała, że sprzedaje fluorek sodu różnym miejscowościom w celu fluorkowania ich wody.
   W kwietniu 1958 r. Związek Amerykańskich Lekarzy i Chirurgów, zrzeszający ponad 15 tysięcy członków, podjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec fluorkowania: ”Związek potępia wprowadzanie do publicznych wodociągów wszelkich materiałów, których celem jest wywieranie wpływu na fizyczne lub umysłowe funkcjonowanie konsumentów.”
   Również w 1958 r. znany genetyk H.J. Muller wykazał, że fluorki powodują zasadnicze szkody, gdy dostawszy się do komórki naruszają jej układ genetyczny.(1)

W 1961 r. Sąd Najwyższy w Szwecji uznał fluorkowanie za sprzeczne z prawem.

 W 1964 r. fluorkowanie zostało zakazane w Danii. Periodyk Brytyjskich Dentystów podał wyniki czteroletnich badań obejmujących 1,000 dzieci: Nie stwierdzono żadnych istotnych różnic, jeśli chodzi o nasilenie próchnicy zębów, między dziećmi używającymi fluorkowanej pasty do zębów oraz tymi, które myły zęby pastą bez fluorku. Badania przeprowadzili profesorowie uniwersytetu całkowicie niezależni od przemysłu artykułów dentystycznych i fluorkowych, zaś uzyskane dane opracowali statystycy niezależni od profesorów, w przeciwieństwie do badań wykonanych w USA, w które zawsze, pośrednio lub bezpośrednio, zaangażowane były owe gałęzie przemysłu.
   W 1971 r. Niemcy zabroniły fluoryzacji. 18 listopada tegoż roku szwedzki parlament unieważnił, uznaną wcześniej za nielegalną, ustawę o fluoryzacji stwierdzając:
   ”Po prostu nie istnieje prawdziwy dowód na poparcie szeroko rozpowszechnianych twierdzeń propagatorów fluorkowania”.

   W 1973 r. Holandia zabroniła fluoryzacji wody.
   W 1977 r. Podkomisja Kongresowa ds. Stosunków Międzyrządowych zorganizowała dwa pełne przesłuchania kongresowe poświęcone sprawie fluorku. W trakcie przesłuchań wykazano, że „naukowe usiłowania” propagatorów fluoryzacji oparte są na oszustwie oraz że przeprowadzone badania naukowe nie pozostawiają żadnych wątpliwości, iż fluorkowanie prowadzi co roku w USA do ponad 10,000 zgonów z powodu raka.

W 1978 r. naukowcy z Pomorskiej Akademii Medycznej w Polsce stwierdzili, że fluorki powodują genetyczne szkody w komórkach ludzkiej krwi. W tym samym roku w Pensylwanii został wygrany proces sądowy, w ramach którego dowiedziono szkodliwości fluoryzacji i w rezultacie została ona zakazana. Wzbudziło to zaniepokojenie propagatorów fluorkowania, w imieniu których Amerykański Związek Dentystów wydał w następnym roku tzw. biały dokument, w którym przeciwników fluoryzacji nazwano “nie doinformowanymi quasi-ekspertami, którzy nie mają żadnych kwalifikacji, by mogli się odważyć mówić o takich naukowych tematach jak fluoryzacja i których motywy są absolutnie egoistyczne”. Poza tym Związek jeszcze raz opowiedział się za “wpływającymi na całe życie zaletami fluoryzacji”.
   20 stycznia 1979 r. w New York Times ukazał się następujący artykuł (fragment): „Ława przysięgłych Sądu Najwyższego Stanu Nowy Jork przyznał rodzicom trzyletniego chłopca z Brooklynu odszkodowanie w wysokości 750,000 dolarów. Chłopczyk w czasie swej pierwszej w życiu wizyty u dentysty, w miejskiej przychodni dentystycznej, otrzymał śmiertelną dawkę fluorku, następnie niemal przez pięć godzin nikt się nim nie zajął w poczekalni przychodni dziecięcej oraz w Szpitalu Brookdale, mimo że jego matka błagała o pomoc. Chłopczyk popadł w śpiączkę i zmarł.”

W artykule podano, że dentysta nie stwierdził u chłopca próchnicy zębów, przekazał go więc asystentce. Ta posmarowała zęby dziecka fluorkowym żelem, ale „zapomniała” mu powiedzieć, by wypluł wszystko po wypłukaniu ust. Dziecko jednak wszystko połknęło i po pięciu godzinach, wijąc się z bólu, zmarło. (Dzieci do szóstego roku życia nie potrafią w zasadzie odpowiednio kontrolować refleksów przełykania.)
   W tym samym roku Terry Leder stwierdziła na piśmie, że w 1969 r. pracowała jako asystentka pewnego dentysty, który polecił wykonać zabieg z fluorkiem u małego dziecka, które natychmiast dostało konwulsji i zmarło. Zdaniem Terry Leder fluorkowy żel – mający przyjemny smak, żeby dzieci nie protestowały – zawiera 10,000 ppm fluorku i jest pozostawiany na zębach przez około pięć minut. Przed końcem tegoż roku w Melbourne, w Australii zmarło inne dziecko po połknięciu sześciu tabletek z fluorkiem.
   W 1981 r. w japońskiej Akademii Dentystycznej Kanagawa, dr K. Ishida przeprowadził badania, które wykazały, że już w ilości 1 ppm (tyle co najmniej dodaje się do wody w Ameryce) fluorek zakłóca w organizmie wytwarzanie kolagenu. (Kolagen, jedno z najważniejszych i najobficiej występujących w organizmie białek, stanowi jeden z głównych składników skóry, ścięgien, mięśni, chrząstki, kości i zębów.) Powoduje on rozkład kolagenu, osteoporozę, raka kości, łamliwość kości i zębów, a także niszczy tkanki łączne, które utrzymują nasze organy w odpowiedniej pozycji.
   W 1986 r. Ośrodek Toksykologii Rocky Mountain poinformował o 87 przypadkach zatrucia fluorkiem. Zmarło trzynastomiesięczne niemowlę. Fluorek sodu (znajdujący się także w pastach do zębów) jest najczęstszą przyczyną ostrych zatruć u dzieci powodowanych jedną substancją.
   30 marca 1989 r. Kalifornijski Urząd Służby Zdrowia doniósł, że w butelkowanej wodzie o nazwie Niagara znaleziono 450 ppm fluorku. Kierownik urzędu, Kenneth Kizer ostrzegł ludność, że picie tej wody grozi śmiercią.
   21 lipca 1990 r. Chuck Filippini zabrał swą ośmioletnią córeczkę do dentysty, gdzie wykonano u niej zabieg z użyciem fluorku. Po dwóch godzinach dziecko się rozchorowało, a po trzech dniach zmarło. W tym samym roku Amerykański Związek Dentystów opublikował komunikat prasowy, zgodnie z którym „fluoryzacja wody pitnej jest najbezpieczniejszą, najskuteczniejszą i najbardziej oszczędną metodą służby zdrowia zwalczającą próchnicę zębów”.

Więcej przypadków raka,  –   niższy poziom inteligencji

W 1991 r. Krajowy Instytut Onkologii podjął badania mieszkańców USA odnośnie zachorowań na raka mogących mieć powiązanie z fluorkiem. Stwierdzono “wzrost zachorowań na raka kości i stawów we wszystkich grupach wiekowych, głównie w związku z tendencją wzrostową w grupie wiekowej poniżej 20 lat, w powiatach fluorkowanych, w przeciwieństwie do powiatów nie fluorkowanych…”. Instytut Onkologii opracował szczegółowe rozprawy dotyczące wielu powiatów stanów Washington i Iowa. Stwierdzono, że

   “ograniczając się do wskaźników procentowych dla grupy wiekowej poniżej 20 lat, w grupie tej, u przedstawicieli obu płci, zachorowalność na raka kości i stawów w okresie od 1973 – 80 do 1981 – 87 wzrosła o 47% we fluorkowanych regionach Washington i Iowa i spadła o 34% w regionach nie fluorkowanych. W grupie mężczyzn w wieku poniżej 20 lat zachorowalność na raka kości wzrosła o 70% w regionach fluorkowanych i spadła o 4% w nie fluorkowanych”. (2)

Jak wynika z danych stanowych, w 1992 r. 144 miliony Amerykanów spożywały fluorek w wodzie. (Dziś już 160 milionów.) W tym samym roku Michael Perrone z ramienia władz ustawodawczych New Jersey zwrócił się do FDA o dane dotyczące bezpieczeństwa i efektywności sprzedawanych w sklepach tabletek i kropli z fluorkiem. Po sześciu miesiącach FDA wreszcie przyznała, że nie posiada danych wskazujących na to, iż fluorkowe tabletki i krople są bezpieczne i skuteczne.
   W 1995 r. chińscy uczeni przeprowadzili badania poziomu inteligencji 907 dzieci w wieku 8 – 13 lat w powiązaniu z występującą wśród nich fluorozą zębów. Naukowcy stwierdzili, że “iloraz inteligencji  dzieci żyjących w regionach ze średnim lub poważnym rozpowszechnieniem fluorozy był niższy niż dzieci zamieszkujących regiony, gdzie fluorozy nie stwierdzono lub jest ona rzadka. Wygląda na to, że fluorek wpływa negatywnie na rozwój inteligencji.” (3)
   2 stycznia 1997 r. związek zawodowy reprezentujący 1500 naukowców, inżynierów, prawników i innych specjalistów z Agencji Ochrony Środowiska (EPA) wystąpił z następującym oświadczeniem: „Dowody zbadane przez naszych członków w ciągu ostatnich 11 lat, w tym epidemiologiczne badania zwierząt i ludzi, wskazują na przyczynowe powiązanie między fluorkiem/fluorkowaniem, a rakiem, szkodami genetycznymi i neurologicznymi oraz chorobami kości. W tym samym roku FDA wydała rozporządzenie dotyczące etykietek na pastach do zębów, zgodnie z którym należy na nich umieszczać następujące ostrzeżenie: „Jeśli przypadkowo połknie się więcej pasty niż porcja używana do mycia zębów, należy natychmiast zwrócić się o pomoc medyczną lub skontaktować się z ośrodkiem toksykologii”.  Zdaniem Amerykańskiego Związku Dentystów nowe “ostrzeżenie wymagane przez FDA na fluorkowych pastach do zębów może niepotrzebnie przestraszyć rodziców i dzieci, a poza tym taka etykietka znacznie wyolbrzymia dowiedzione lub możliwe zagrożenie ze strony fluorkowych past do zębów”.

W 1999 r. jeden z najwybitniejszych propagatorów fluorku, kierownik Wydziału  Prewencji Dentystycznej Uniwersytetu w Toronto, prezes Kanadyjskiego Towarzystwa Badań Dentystycznych, dr Hardy Limeback w ramach dramatycznego zwrotu przeprosił swój wydział i studentów za dotychczasowe popieranie fluorkowania. W wywiadzie udzielonym 5 grudnia 1999 r. pismu The Tribune w Arizonie stwierdził: “Występując jako szef wydziału prewencji dentystycznej powiedziałem, że nieświadomie wprowadziłem w błąd moich kolegów i studentów. W ciągu minionych 15 lat odmawiałem przestudiowania toksykologicznych informacji dostępnych dla każdego. Zatruwanie naszych dzieci było jak najdalsze od moich intencji”. Zdaniem dr Limebacka “dzieci poniżej trzech lat nigdy nie powinny używać pasty do zębów z fluorkiem. Natomiast do odżywek dla niemowląt nigdy, w żadnych warunkach, nie wolno dodawać (fluorkowanej) wody z kranu w Toronto! Nigdy!” W decyzji dr Limebacka odegrał rolę eksperyment z udziałem dwóch największych miast w Kanadzie. ”Tutaj, w Toronto – powiedział on – od 36 lat dodajemy fluorku do wody. Mimo to w Vancouver, gdzie nigdy nie było fluoryzacji, próchnica zębów jest mniej rozpowszechniona niż w Toronto!”

 29 czerwca 2000 r. Amerykański Związek Dentystów (ADA) wydał oświadczenie odnośnie efektywności i bezpieczeństwa fluoryzacji wody: „Od przeszło 40 lat Amerykański Związek Dentystów popiera fluoryzację publicznych zasobów wody jako bezpieczną i skuteczną w zapobieganiu próchnicy zębów… Niestety, mimo przytłaczających dowodów bezpieczeństwa i efektywności fluoryzacji, ponad 100 milionów Amerykanów ciągle jeszcze nie może korzystać z fluorkowanej wody. ADA, wspólnie ze stanowymi i lokalnymi organizacjami dentystów, kontynuuje współpracę z federalnymi, stanowymi i lokalnymi agencjami w celu zwiększenia liczby miejscowości ciągnących korzyści z fluorkowania publicznych zasobów wody”.
   

   Widzimy więc, jak w rzeczywistości skomplikowana i pełna sprzeczności może być pozornie prosta i niemal dla wszystkich ewidentna sprawa, taka jak używanie fluorku. Jednak to co dotychczas opisaliśmy jest tylko wstępem i w porównaniu z ciągiem dalszym okaże się czymś zupełnie błahym. Wiemy już, że używanie fluorku nie jest bezpieczne, ale czy jest efektywne? A jeśli się okaże, że nie jest on efektywny – i nie jest bezpieczny -, to w takim razie czego szuka w naszej wodzie, w naszych pastach do zębów i w naszych organizmach? Odpowiedź na to pytanie jest tak zdumiewająca, że nigdy bym w to nie uwierzył, gdybym nie zobaczył dowodów na własne oczy.

 Leonard Hardy od dziesięciu lat systematycznie publikuje artykuły prasowe oraz książki. Należą do nich wyjątkowo popularne podręczniki do nauki angielskiego „Top Secret” oraz zbiór jego wcześniejszych publikacji, który ukazał się w 1996 roku. Był on redaktorem naczelnym wydawanego w Toronto magazynu „Horyzont” . Do chwili obecnej jego prace ukazały się w ponad 20 periodykach w tłumaczeni na dziesięć różnych języków.

 Leonard Hardy

ORYGINALNE WYDANIE W „NATURAL HEALING TODAY”
 ROK 6 WIOSNA 2002

http://www.oswiecenie.com/fluor.htm

Posted in Big Pharma, naturalne leczenie | Otagowane: , , , , , , , , | Leave a Comment »